Najlepsze dla twojego konia !!!
Czy konie mogą jeść dynię?
Chcesz dać swojemu koniowi jesienną przekąskę? Sprawdź, czy dynia to bezpieczny wybór.
Pytanie: Chciałbym zrobić świąteczne przysmaki dla koni jako prezent dla przyjaciół, a w tym okresie wszystko wydaje się być dyniowe. Czy konie mogą jeść dynię lub przysmaki o smaku dyniowym?
Odpowiedź: Krótka odpowiedź brzmi: tak! Pomarańczowe dynie są bezpieczne dla koni, w tym także ich nasiona. Jednak należy pamiętać, że nie każda dynia i rodzaj kabaczka nadają się dla koni.
Podając koniom owoce i warzywa, najważniejsze jest, aby sprawdzić, czy nie są dla nich toksyczne; konie nie mogą spożywać wielu rzeczy, które są bezpieczne dla ludzi. Sprawdź listy roślin i pokarmów trujących dla koni, dostępne na przykład na stronach uniwersytetów, takich jak Uniwersytet Cornell, oraz w źródłach takich jak American Society for Prevention of Cruelty to Animals (ASPCA).
Następnie warto sprawdzić, co wiemy o składzie odżywczym danej rośliny, aby ocenić, czy będzie to rozsądny wybór dla koni. (Można znaleźć wiele danych na temat produktów żywnościowych w serwisie Self Nutrition Data.) To szczególnie ważne w przypadku koni z zaburzeniami metabolicznymi, ponieważ indeks glikemiczny i ładunek glikemiczny produktu mogą mieć znaczenie dla ich zdrowia. Wielu z nas zna indeks glikemiczny, który porównuje potencjał żywności do podnoszenia poziomu glukozy we krwi. Jednak w wielu przypadkach ważniejsze może być poznanie ładunku glikemicznego, który uwzględnia nie tylko indeks glikemiczny, ale i ilość węglowodanów zawartych w porcji.
Ładunek glikemiczny mnoży indeks glikemiczny przez ilość węglowodanów (w gramach) dostarczanych przez dany produkt i dzieli wynik przez 100. Dynia ma indeks glikemiczny 75, co oznacza, że odpowiedź glukozy we krwi na jedzenie dyni jest na poziomie 75% reakcji kontrolnej. Jednak ładunek glikemiczny wynosi tylko 3, co oznacza, że dynia nie spowoduje szybkiego wzrostu poziomu glukozy, szczególnie gdy jest spożywana w umiarkowanych ilościach. To sprawia, że jest bezpieczna dla koni z zespołem metabolicznym i chorobami, takimi jak miopatia spichrzeniowa.
Dynia zawiera stosunkowo wysoki poziom potasu, około 0,4 g na filiżankę. W kontekście diety konia, gdzie siano dostarcza około 8,5 g potasu na funt, ilość potasu w rozsądnej porcji dyni nie stanowi powodu do niepokoju. Jednak dla koni z okresowym paraliżem hiperkaliemicznym (HYPP), gdzie ważne jest ograniczenie potasu, lepiej jest zrezygnować z dyni.
Nasiona dyni są często chwalone za korzyści zdrowotne, a badania na ludziach sugerują, że mogą wspierać zdrowie dzięki pozytywnemu wpływowi na poziom tlenku azotu, który jest ważnym sygnałem komórkowym i silnym rozszerzaczem naczyń krwionośnych. Nie wiadomo, czy nasiona dyni mają podobne korzyści dla koni, ale w Internecie można znaleźć liczne anegdoty na ten temat.
Przed podaniem koniom ozdobnych dyń z wystroju stajni pod koniec sezonu, użyj zdrowego rozsądku. Nie karm koni dyniami, które mają ślady wosku świec lub zaczęły gnić. Unikaj także nagłego wprowadzania dużej ilości nowego pokarmu do ich diety. Trzymaj się ilości maksymalnie kilku filiżanek dziennie, czyli około jednej małej dyni.
Możesz zawiesić mniejszą dynię, np. deserową lub na placek, jako zabawkę do boksu. To także może być uroczy prezent dla konia przyjaciela. Alternatywnie, ugotuj dynię i wykorzystaj miękki miąższ do przygotowania końskich smakołyków. Połącz ugotowaną dynię z płatkami owsianymi, otrębami pszennymi, odrobiną cynamonu i melasą do konsystencji lepkiej masy, a następnie piecz w 300°F (około 150°C) przez co najmniej 20 minut. Pamiętaj jednak, że smakołyki z płatkami owsianymi i otrębami pszennymi nie są odpowiednie dla koni z problemami metabolicznymi. Jeśli przygotowywanie smakołyków wydaje się kłopotliwe, po prostu umieść dynię w boksie konia do zabawy lub pokrój na kawałki i dodaj do jego zwykłej karmy, usuwając łodygę, która może stanowić ryzyko zadławienia.
Napisane przez:
Clair Thunes, PhD
Clair Thunes, PhD, jest specjalistką ds. żywienia koni i właścicielką firmy Clarity Equine Nutrition z siedzibą w Gilbert w Arizonie. Jako konsultantka współpracuje z właścicielami, trenerami i weterynarzami w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, pomagając im w odpowiednim żywieniu koni oraz świadczy usługi dla wybranych firm. Jako dietetyk pracuje z każdym gatunkiem z rodziny koniowatych, od zawodników WEG po miniaturowe osiołki i wszystko pomiędzy. Urodzona w Anglii, ukończyła studia licencjackie na Uniwersytecie w Edynburgu w Szkocji, a tytuł magistra i doktorat z zakresu żywienia uzyskała na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis. W młodości startowała w różnych dyscyplinach i była aktywną członkinią Brytyjskiego Klubu Pony. Obecnie pełni funkcję komisarza okręgowego Klubu Pony Salt River.